Aplikacje wielofunkcyjne to hit na rynku azjatyckim. Ich zalety doceniają szczególnie użytkownicy smartfonów w Chinach, Wietnamie, Korei Południowej, Singapurze, Indonezji i Indiach. Każde z rozwiązań – np. chińskie WeChat i AliPay, singapurskie Grab, indyjskie Paytm, indonezyjskie GoTo, wietnamskie Zalo i południowokoreańskie Kakao – ma więcej niż 100mln zarejestrowanych użytkowników. Za pomocą tej samej aplikacji można m.in. zapłacić rachunki, zrobić zakupy w sklepie stacjonarnym i zarezerwować nocleg w hotelu. Chociaż na Zachodzie powstają aplikacje łączące kilka różnych funkcji, super apps mogą mieć problem z zadomowieniem się na europejskim rynku. Przeszkodą są restrykcyjne przepisy związane z ochroną danych osobowych, czyli GDPR (General Data Protection Regulation).
Na polskim gruncie istnieją rozwiązania zbliżone do super apps, jednak są mniej zaawansowane niż ich azjatyckie odpowiedniki i działają w obrębie jednego systemu. Aplikacja PAYBACK daje możliwość sporządzenia listy zakupów i zadań, zrobienia zakupów online i ma lokalizator partnerskich sklepów w ramach funkcji PAYBACK GO. Innym przykładem jest chociażby popularny Facebook i związany z nim Messenger – umożliwia on komunikowanie się ze znajomymi w formie chatu tradycyjnego lub wideo, wystawianie rzeczy na sprzedaż w ramach funkcji Marketplace oraz zamieszczanie ofert pracy. Innym przykładem jest aplikacja mPay GO! Błyskawicznie wyszukuje ona najlepszą trasę dla aktualnej lokalizacji, proponuje alternatywne połączenia i przypomina o zbliżającej się podróży.
Najnowsze badania wyraźnie wskazują na olbrzymią popularność smartfonów w Azji. Mieszkańcy Chin i Indii to najbardziej aktywni użytkownicy – szacuje się, że ze smartfonów korzysta 851 mln Chińczyków, co stanowi prawie 60% całej populacji. Indie zajmują drugie miejsce w rankingu – jest tutaj 346 mln aktywnych użytkowników smartfonów, czyli 25,3% mieszkańców kraju. Pierwsze miejsce Chin może budzić zdziwienie, ponieważ rząd tego kraju zabrania przeciętnemu obywatelowi korzystać z globalnej sieci. Społeczeństwo ma jednak do dyspozycji intranet, czyli sieć wewnętrzną i doskonale sobie z tym radzi. Popularne portale mają tu swoje odpowiedniki: zamiast wyszukiwarki Google jest Baidu, w miejsce YouTube’a stworzono Youku, natomiast odpowiednikiem Twittera jest Weibo. Chińczycy korzystają z tego wszystkiego na urządzeniach mobilnych i dzięki super aplikacjom takim jak WeChat praktycznie każdą czynność mogą wykonać online. Do zakupów, zamówienia usługi czy chociażby lektury newsów potrzebują tylko jednej aplikacji. Za pomocą tego samego narzędzia zamawiają taksówkę, płacą za nią, a następnie kupują bilet do kina i jedzenie na seans.
Co można zrobić przez super apps?
Super apps otwierają przed użytkownikiem wiele możliwości i sprawiają, że jego codzienne życie wkracza na wyższy poziom komfortu. Widać to wyraźnie na przykładzie chińskiej aplikacji WeChat, która jest gigantyczną – przyciągającą 902 mln internautów dziennie – platformą społecznościową. Oto jej najważniejsze funkcje:
dzięki funkcji WeChat PAY można wygodnie robić przelewy – możliwe są płatności mobilne, rozliczenia B2B lub B2C, przelewy grupowe oraz transfer pieniędzy z konta WeChat na normalne konto bankowe;
Heat Mapa to funkcja nie tylko dla turystów – dzięki niej można sprawdzić, ilu ludzi znajduje się aktualnie w galeriach handlowych, restauracjach czy atrakcjach turystycznych;
Usługi Miejskie – dzięki funkcji, która działa od 2015 roku, Chińczycy mogą za pomocą kilku kliknięć umówić się na wizytę u lekarza, zapłacić za prąd i wodę, zarezerwować stolik w restauracji lub zamówić jedzenie.
WeChat Mini Program – to funkcja umożliwiająca dokonywanie płatności za zakupy w sklepach stacjonarnych. Wystarczy zeskanować odpowiedni kod przy kasie, a z konta WeChat dokonywana jest płatność;
WeChat Enterprise – to narzędzie, które ułatwia komunikację między pracownikami w firmie i ma podobne funkcje jak zachodnie narzędzie Zoom.
WeChat nie jest jedyną aplikacją do wszystkiego na azjatyckim rynku. Inne kraje używają podobnych rozwiązań. Wśród nich są:
AliPay – to chiński system płatności mobilnych działający od 2003 roku. Jest największą tego typu platformą na świecie;
Paytm – to narzędzie stworzone w Indiach przeznaczone m.in. do płacenia rachunków, dokonywania płatności mobilnych, rezerwowania biletów lotniczych i hoteli oraz zakupu wejściówek na wydarzenia kulturalne;
GoTo – powstało w Indonezji, a główną jego ideą jest wzajemna pomoc, dzielenie się cennymi informacjami i budowanie biznesu w lokalnych społecznościach;
Zalo – to wielofunkcyjna aplikacja komunikacyjna pochodząca z Wietnamu, która umożliwia wysyłanie wiadomości tekstowych, głosowych, tworzenie czatów grupowych oraz lokalizowanie znajomych w pobliżu;
Kakao – to południowokoreańska aplikacja komunikacyjna mająca dodatkowe funkcje, takie jak: udostępnianie lokalizacji, umawianie spotkań z systemem przypominania czy wybór dedykowanych gier.
Co się dzieje z naszymi pieniędzmi podczas płatności przez apkę?
Super aplikacje odważnie wkraczają w sferę prywatnych finansów. Płacenie za zakupy, opłacanie rachunków czy realizowanie przelewów za pomocą paru kliknięć jest bardzo wygodne, jednak wielu użytkowników zastanawia się, co dzieje się z ich pieniędzmi podczas dokonywania tego typu transakcji i czy ich środki na pewno są bezpieczne. Wątpliwości można rozwiać na przykładzie zachodniej aplikacji Messenger, która – wraz z Facebookiem – umożliwia internautom szybkie wysyłanie i odbieranie pieniędzy od znajomych. Przy pierwszej transakcji konieczne jest skonfigurowanie konta bankowego i podanie danych karty debetowej. Następnie wystarczy wskazać kwotę i zatwierdzić płatność w swojej aplikacji bankowej. Aby transfer pieniędzy był jeszcze szybszy, można przesyłać je za pomocą bliku. Pieniądze użytkowników super apps są bezpieczne i docierają w przeznaczone miejsce dzięki takim systemom jak np. PayPal. Dostępy do kont bankowych są zabezpieczone i wymagają każdorazowego osobistego potwierdzenia przez właściciela. System płatności zadziała tylko wtedy, gdy użytkownik udostępni aplikacji informacje o koncie oraz dane osobowe. Trzeba mieć świadomość, że właścicielom aplikacji zależy na pozyskiwaniu danych osobowych, które chętnie wykorzystują do tworzenia własnych baz w celach marketingowych.
GDPR (General Data Protection Regulation), znane także jako Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO), weszło w życie 25 maja 2018 r. i dotyczy każdej firmy przetwarzającej dane osobowe obywateli Unii Europejskiej. Te restrykcyjne przepisy mają chronić prywatność, a ich nieprzestrzeganie wiąże się z wysokimi karami. Super apps mają małe szanse, aby wejść do powszechnego użytku na rynku europejskim. Przetwarzanie tak dużej ilości danych osobowych w zgodzie z zasadami GDPR wiązałoby się ze skomplikowanymi procedurami i z pewnością wymagałoby od producentów aplikacji ogromnego nakładu pracy. Prawdopodobnie jest to możliwe, ale koszt takiego przedsięwzięcia byłby bardzo wysoki. Właścicielom aplikacji zależy przede wszystkim na pozyskiwaniu danych, a realizowanie płatności mobilnych dostarcza bardzo dużo informacji o użytkowniku. Rozbudowanie takiego narzędzia o szereg dodatkowych funkcji dawałoby twórcom dostęp do jeszcze większej ilości cennych danych, co nie leży w interesie osób korzystających z super apps. Wystarczy przywołać przykład Chin – WeChat to nie tylko wynalazek ułatwiający życie, lecz także narzędzie inwigilacji w rękach tamtejszego rządu.
Używanie aplikacji mobilnych według kategorii (badanie przeprowadzone na grupie wiekowej 16–64) wykazuje, że najczęściej instalowane i najchętniej używane aplikacje to:
komunikatory mobilne: 89%;
social media: 89%;
rozrywka i aplikacje wideo: 65%;
gry mobilne (wszystkie typy): 47%;
aplikacje zakupowe: 66%;
mobilne aplikacje muzyczne: 52%;
mapy i nawigacja: 65%;
bankowe aplikacje mobilne: 35%;
aplikacje randkowe: 11%;
zdrowie i fitness: 26%.
Czy na Zachodzie funkcjonują super apps?
Przeszkody są po to, by je pokonywać – z takiego założenia wychodzą twórcy największych zachodnich aplikacji, które dopiero aspirują do miana super apps. Google i Facebook to przykłady gigantów, którzy chcą w przyszłości stać się dla człowieka Zachodu tym, czym dla Chińczyków jest aplikacja WeChat. Głównym ich celem jest trwałe przywiązanie do siebie użytkownika, co doskonale widać na przykładzie Google. Google już dawno temu przestało być wyłącznie wyszukiwarką internetową. Gmail od wielu lat jest jednym z liderów w kategorii poczty elektronicznej. W ramach tego samego systemu stworzone zostały dodatkowe narzędzia, takie jak Google Docs (podręczny edytor tekstu) czy Google Meet (platforma przeznaczona do spotkań online). Funkcje te zostały szczególnie docenione w czasie pandemii COVID-19 i są wykorzystywane m.in. w procesach rekrutacji online. Korzystają z nich także pracownicy zdalni. Do miana super app aspiruje też Facebook, który cały czas poszerza swoją ofertę o nowe funkcjonalności. Jako portal społecznościowy chce być obecny w różnych dziedzinach życia. W ramach jednej aplikacji można kupić i sprzedać ubrania (Marketplace), wypromować swoje usługi i znaleźć odpowiednią ofertę pracy. Ciekawostką jest uruchomiona w 2020 roku funkcja Facebook Dating, która działa na podobnych zasadach jak portale randkowe takie jak Tinder czy Badoo. To osobna zakładka połączona z profilem, dzięki czemu użytkownik nie musi kreować swojego wizerunku od podstaw. Milowym krokiem, jaki Facebook zrobił w stronę super apps, jest powiązana z nim aplikacja Messenger. To nie tylko komunikator tekstowy, lecz także sprawne narzędzie do rozmów wideo, a nawet płatności mobilnych za pomocą systemu PayPal.
Rynek polski a super aplikacje
Polacy bardzo lubią aplikacje mobilne, a statystyki to potwierdzają. Najnowsze badania wykazały, że ze smartfonów korzysta 25,3 mln osób, co stanowi aż 66,4% całego społeczeństwa. Polska znajduje się obecnie na 25. miejscu w światowym rankingu użytkowników smartfonów. Aplikacje mobilne są więc ważną częścią życia codziennego, a do najczęściej wykorzystywanych zaliczają się m.in.: Google, Facebook, Instagram, Messenger czy aplikacje bankowe. Super apps nie istnieją jeszcze na rynku polskim. Powstają co prawda narzędzia skupiające w sobie kilka funkcji, jednak daleko im do wielozadaniowości azjatyckich wynalazków. Przykładem takiego rozwiązania jest aplikacja PAYBACK. Jej wielofunkcyjność polega na tym, że można m.in.:
zrobić listę zakupów oraz zadań i podzielić się nią z bliską osobą;
zlokalizować sklep stacjonarny z aktualnymi promocjami;
aktywować kupony punktowe;
zbierać punkty PAYBACK i wymieniać je na nagrody rzeczowe lub vouchery;
wykorzystywać zgromadzone punkty do obniżania wysokości rachunku m.in. za zakupy w drogeriach dm i w sklepach Carrefour;