Jak i na czym smażyć naleśniki - naleśnikarka czy patelnia?

Strona GłównaPAYBACK EkstraKuchnia ● Naleśnikarka


Data publikacji: 29.11.2021

Naleśniki to jedno z tych dań, które każdy poznaje już od najmłodszych lat. Nie ważne czy na słodko, czy na wytrawnie, podawane tylko na weekendowe śniadanie, czy również jako opcja obiadowa w środku tygodnia – naleśniki zawsze smakują dobrze, o czym świadczy fakt, że lubią je i dzieci i dorośli. Naleśniki to też jedna z tych potraw, od której większość zaczyna swoją przygodę z gotowaniem. Kilka podstawowych składników, które każdy znajdzie w swojej kuchni, sprawiają, że jest to fajna baza do nauki gotowania, która nie rujnuje portfela przy wielokrotnych próbach. Przygotowanie ciasta naleśnikowego nie jest trudne, a jednak wiele osób, w tym również dorosłych, ma problem z uzyskaniem naleśników idealnych. Odpowiednio przygotowane ciasto to jedno, ale ważny jest również sposób smażenia. Przed wylaniem pierwszego naleśnika patelnia musi być dobrze nagrzana. Potem, podczas smażenia, również należy kontrolować temperaturę, aby naleśniki się wysmażyły, ale nie były spalone. Jeśli lubisz naleśniki, ale te samodzielnie przygotowane nie wychodzą Ci zbyt dobrze, nawet po zastosowaniu sprawdzonych przez innych przepisów, być może wina leży w sposobie smażenia czy nieodpowiedniej patelni. Warto w takim wypadku zastanowić się nad zamianą tradycyjnej patelni na elektryczną naleśnikarkę, dzięki której przygotowanie naleśników być może wreszcie stanie się przyjemnością. Zaopatrzona jest ona w diodę, która zapala się po nagrzaniu, a dzięki termostatowi, całą partię naleśników usmażymy na tej samej temperaturze.

Naleśnikarka Fiesta 20920-56 Russel Hobbs – podstawowe parametry

Moc urządzenia wynosi 1000 W. Naleśnikarka posiada dużą, nieprzywierającą powierzchnię grzewczą. Możemy na niej przygotować naleśniki o średnicy aż 30 cm. Duża powierzchnia naleśników sprawia, że idealnie nadają się one do przygotowania krokietów czy podania naleśników z różnego rodzaju nadzieniem. Mamy pewność, że nawet większa ilość składników nadzienia pozostanie na swoim miejscu, dobrze owinięta naleśnikiem. Płyta jest równa, nieprzywierająca i grzeje z taką samą temperaturą na całej powierzchni, dzięki czemu naleśniki są równomiernie wysmażone i dają się bezproblemowo przewracać na drugą stronę. Nieco wyższy rant, zabezpiecza przed kapaniem ciasta na urządzenie czy blat kuchenny, co z kolei pozwala zachować w kuchni porządek. Do naleśnikarki dołączony jest również zestaw narzędzi ułatwiających smażenie – szpatułka do przewracania naleśników i drewniany rozgarniak, który służy do rozprowadzania ciasta po powierzchni grzewczej.

Naleśnikarka elektryczna z przyborami do robienia naleśników

Naleśnikarka jak używać:

Do naleśnikarki dołączona jest instrukcja obsługi, ale urządzenie jest tak intuicyjne w użyciu, że nawet bez niej można sobie poradzić. Po podłączeniu naleśnikarki do prądu, należy włączyć ją na przycisku, a następnie ustawić temperaturę na regulowanej, 5 stopniowej skali. Po uzyskaniu odpowiedniej temperatury, zapala się zielona dioda, która sygnalizuje, że można wylewać ciasto na powłokę grzewczą. Funkcję tą powinny docenić szczególnie te osoby, którym nigdy nie wychodzi pierwszy naleśnik, bo po prostu wylewają go na nieodpowienio nagrzaną patelnię.

Poznaj rodzaje naleśnikarek >>

Jak rozprowadzać ciasto na naleśnikarce:

W instrukcji obsługi zamieszczony jest przepis na naleśniki, z którego warto skorzystać. Przygotowane ciasto najpierw koniecznie należy odłożyć na co najmniej 30 minut, a najlepiej na 1 lub nawet 2 godziny, aby odpoczęło (a tym samym aby gluten zawarty w mące się związał). Dopiero po tym czasie można rozpocząć smażenie. Ciasto należy wylać na środek naleśnikarki np. za pomocą chochli i dosyć szybko, kolistymi ruchami, rozprowadzić je po całej powierzchni za pomocą dołączonego drewnianego patyczka. Ciasto z zetknięciem z płytą grzewczą dosyć szybko zaczyna się ścinać dlatego rozprowadzenie ciasta należy wykonać szybko i sprawnie. Na początku czynność ta może stwarzać pewne problemy, ale z każdym kolejnym naleśnikiem, dochodzi się do wprawy. Jeśli z jakiegoś powodu uszkodzimy ciasto rozgarniakiem, można zanurzyć jego końcówkę w cieście, a następnie przyłożyć ją do uszkodzenia, „łatając” tym samym powstałą dziurę. Bardzo łatwo też poznać kiedy naleśnik jest gotowy – po wylaniu ciasta, dopóki nie będzie gotów, po prostu nie uda nam się go przewrócić. Dopiero z czasem zaczyna z łatwością odchodzić od powierzchni grzewczej. Po przewróceniu go na drugą stronę i dalszym smażeniu, krawędzie naleśnika z czasem zaczynają odchodzić od rantu naleśnikarki – świadczy to o tym, że naleśnik jest całkowicie upieczony. Co ważne, naleśniki przygotowane na naleśnikarce są całkowicie beztłuszczowe. Przyjęło się, aby do ciasta naleśnikowego dodać trochę oleju lub roztopionego masła, co miało zredukować jego ilość podczas smażenia. W przypadku smażenia naleśników na naleśnikarce nawet ta ilość tłuszczu jest całkowicie zbędna.

Naleśniki z patelni czy naleśnikarki?

Naleśniki przygotowane na naleśnikarce (zaznaczyć należy, że testy przygotowane były z wykorzystaniem przepisu dołączonego do instrukcji) wychodzą bardzo jasne, żółciutkie. Są duże, cienkie i niezwykle elastyczne. Przygotowane bez kropli oleju. Przy nieco dłuższym wypiekaniu, stają się mocno wypieczone, kruszące wręcz. Jeśli naleśniki chcemy dodatkowo zapiec w piekarniku, nie możemy wysmażyć ich zbyt mocno. Naleśniki z patelni wymagają dodatku odrobiny tłuszczu do smażenia. Wychodzą nieco ciemniejsze, z widocznymi na powierzchni brązowymi „plamkami”. Minusem używania patelni jest to, że z czasem może się ona wybrzuszyć, co sprawia, że naleśniki nie smażą się równomienie.

Naleśnikarka elektryczna i patelnia

Podsumowanie:

Podsumowując, początkowo może się wydawać, że naleśnikarka to dodatkowy, może nawet niepotrzebny kuchenny gadżet. Nic bardziej mylnego. Po opanowaniu procesu rozprowadzania ciasta, naleśniki są nawet łatwiejsze i przyjemniejsze w przygotowaniu niż na tradycyjnej patelni. Przede wszystkim wychodzą duże i cienkie. Ciasto, na które przepis dołączony jest do instrukcji, jest idealnie plastyczne i można z łatwością zwinąć tak przygotowane naleśniki jak tylko mamy ochotę – czy w rulonik, czy na trójkąty czy na prostokąty. Nie ma obaw, że ciasto się przypali, bo dzięki termostatowi, urządzenie cały czas utrzymuje równą temperaturę, w efekcie czego otrzymujemy dosyć jasne, żółciutkie naleśniki. Co istotne, naleśniki smażymy na naleśnikarce całkowicie beztłuszczowo. Nie jest nawet konieczny dodatek tłuszczu do ciasta. Jest to więc opcja idealna dla tych, którzy chcą lub potrzebują ograniczyć spożywanie posiłków smażonych. Nie ma możliwości odmontowania powierzchni grzewczej i umycia jej w zlewie, ale dzięki nieprzywierającej powłoce proces czyszczenia jest bardzo łatwy – wystarczy po zakończonym smażeniu i przestudzeniu, przetrzeć urządzenie wilgotną ściereczką i gotowe. Naleśnikarka z pewnością zajmuje nieco więcej miejsca w kuchni niż patelnia do naleśników. Ja w mojej dużej kuchni bez problemu znalazłam dla niej miejsce i z pewnością będę ją testować dalej. Nie mogę się również doczekać, przetestowania jej latem na świeżym powietrzu, w altance np.

Naleśniki z mascarpone, chałwą i owocami:

Naleśniki:

  • 250 g mąki
  • 3 jajka
  • 500 ml mleka
  • szczypta soli

Dodatkowo:

  • 250-350 g mascarpone
  • około 50-60 g chałwy
  • dowolne owoce (np. maliny, borówki)

W garnku umieszczamy mąkę z solą. Dodajemy jajka oraz wlewamy mleko. Składniki miksujemy na głądką masę. Odstawiamy na około godzinę. Po tym czasie wylewamy porcję ciasta na naleśnikarkę i smażymy naleśniki. Mascarpone miksujemy krótko. Mieszamy z około 40 g pokruszonej w dłoniach chałwy (mogą zostać większe kawałeczki). Powstałym kremem smarujemy cienko naleśniki (proponuję jednak odwrotnie niż na filmiku, smarować naleśniki kremem już poza naleśnikarką), rozkładamy owoce i dowolnie zwijamy.
Podajemy oprószone cukrem pudrem lub posypane resztą pokruszonej chałwy.

Opis producenta i link do zakupów znajdziecie tutaj: https://sklep.payback.pl/nagrody/nalesnikarkafiesta-russell-hobbs-20920-56-1

Pamiętajcie o rabacie na hasło "PAYBACKEXTRA"! Na recenzowaną naleśnikarkę oraz pozostałe produkty z recenzji: https://sklep.payback.pl/kategorie/recenzje

Kod należy wprowadzić podczas zakupów – wystarczy, że masz 100°P PAYBACK, aby móc odebrać nagrodę z oferty – pozostałą wartość dopłacisz gotówką. Pamiętaj, dostawa ze sklepu PAYBACK jest zawsze darmowa!

Opis producenta oraz instrukca obsługi dostępna na stronie: Russell-Hobbs.

Opinie na temat recenzowanej naleśnikarce dostępne pod tym linkiem >>

O autorze

Ewa Górna – jestem autorką bloga smakinatalerzu.pl. Lubię dobre jedzenie i wszystko co z nim związane.